Weekend w Reykjaviku

wpis w: Islandia, Świat | 0

Reykjavik jest stolicą bardzo wyjątkowego pod względem turystycznym kraju. I w zasadzie jedynym miastem na wyspie, gdzie czuć europejski klimat miasta – chociaż i tak w pewnym sensie rządzi się swoimi prawami. To co możemy zobaczyć na wielu pamiątkach to fakt, że jest to najdalej na północ położona stolica na świecie, nie jest dużym ośrodkiem jak może się to wydawać – ok. 120 tyś. mieszkańców. Ja w Reykjaviku spędziłam dość dużo czasu w różnych porach roku i wniosek mam jeden – jest tam co robić. Duch miasta przeplata się z surowym klimatem i naturą charakterystyczną dla Islandii. Będąc na Islandii koniecznie tu zajrzyj! Oto kilka atrakcji Reykjaviku.


Jak dojechać do Reykjaviku? Z Polski można dojechać liniami lotniczymi Wizz Air, dla mieszkańców ściany zachodniej Polski dobrym miejscem startu jest Berlin. Do niedawna latały samoloty linii WOW, jednak linia ogłosiła upadłość.

Przeczytajcie artykuł o planowaniu podróży samolotem

Lot trwa około 3,5 h, a lądowanie odbywa się na lotnisku w Keflaviku. My wylecieliśmy późnym popołudniem zatem na miejscu byliśmy dość późno. Z Keflaviku są dwie możliwości dostania się do Reykjaviku:

  • Dojazd autobusami firm komercyjnych np. Reykjavik Excursions koszt 5 499 ISK ~ 172 PLN. Autobusy mają swój przystanek przed samym terminalem, bilety można kupić przy wyjściu – bardzo charakterystyczne stoisko.
  • Można również wypożyczyć samochód, jednak jeśli Waszym jedynym w zasadzie celem jest zwiedzanie Reykjaviku to się raczej nie kalkuluje dobrze.

Zorza polarna

Wbrew różnym opiniom nie trzeba wyjeżdżać w daleką Islandię, aby zobaczyć zorzę polarną – przy oczywiście wielkim szczęściu jesteście w stanie zaobserwować rażącą zorze w centrum Rejkyaviku, ale podejdźmy do tematu profesjonalnie. Jeden z moich wyjazdów zimowych poświęciłam właśnie na złapanie zorzy. Po pierwsze nie wykupuj wycieczek proponowanych przez biura podróży – masz taka samą szanse na zobaczenie tego zjawiska samodzielnie pod stolicą lub w jej mniej oświetlonych zakątkach czy wybierając się za grubą kasę autokarem. Jeśli zorzy nie będzie nikt Ci kasy nie zwróci.

Kiedy zaobserwujemy zorze polarną?

Zorza w Reykjaviku.

Zorza jest nieprzewidywalnym zjawiskiem i raczej trudnym do przewidzenia z wyprzedzeniem, dlatego im dłuższy planujesz pobyt tym korzystniej dla Ciebie. Zorze można obserwować w zasadzie od końca sierpnia (kiedy zaczynają się ciemne noce i pierwsze przymrozki) do końca kwietnia. Najlepszymi warunkami do zaobserwowania zorzy są: bezchmurne niebo, wysoka aktywność słoneczna, którą można sprawdzać na mapach, dodatkowym atutem jest przymrozek i mała tarcza księżyca. Ponoć optymalnym czasem, aby zobaczyć zorze jest tygodniowy pobyt na wyspie. Jednak to nie daje gwarancji na zobaczenie Aurory.

Zdjęcie z Nowego Portu.

Kiedy już wiemy, że lepiej samemu zorganizować polowanie na zielone światła. Gdzie oglądać zorze w Reykjaviku? Wybierzmy lokalizację, w której zobaczymy nawet ten mniejszy obłoczek- nie zawsze trafimy na fale świateł. Najlepszymi punktami do obserwacji z mojego subiektywnego punktu widzenia to Grotta Latarnia – chociaż bywa tam tłocznie, wybrzeże Seltjarnarnes oraz bardzo rzadko uczęszczane miejsce to nowy port – Skarfabbaki Harbour ( przy terminaku Gray Line oraz zajezdnią Streote). Ja byłam właśnie w porcie, wielkim plusem był brak żywej duszy, małym minusem latarnie.



Prognoza na zorze polarną.

Po pierwsze Oficjalna strona islandzkiego Instytutu Meteorologii, na której znajduje się mapa prognozująca występowanie zjawiska zorzy polarnej. Jak czytać mapę? To dość proste- im ciemniejszy zielony tym większe zachmurzenie w tym miejscu, a im większe zachmurzenie tym mniejsze szanse na zorze. Czyli białe pole oznacza zerowe zachmurzenie. Oczywiście, aby zobaczyć zorze wcale nie musi występować zerowe zachmurzenie!

Kolejnym parametrem, który można odczytać z mapy to aktywność słońca, w zasadzie ten parametr ma mniejsze znaczenie niż zachmurzenie, ale oczywiści im większe tym lepiej. Realna szansa zaczyna się od poziomy 3. Co nie wyklucza zobaczenie zorzy przy aktywności 1.

Po drugie Prognozowanie zorzy polarnej (Aurora Forecast), dzięki amerykańskiej sondzie kosmicznej Nasa. Jest to strona, która analizuje dane dotyczące wiatru słonecznego. Jest pokazana mapa, na której jest widoczny naniesiony kolor (skala kolorów poniżej).

Jak czytać stronę?

Po pierwsze jest widoczny wiatr słoneczny. Na globusie za pomocą kolorów od ciemnej zieleni, przez żółty do czerwonego jest zaznaczone prawdopodobieństwo zobaczenia zorzy polarnej. Ciemna zieleń oznacza małą szanse, czerwony kolor – duża szansa. Minusem tej strony jest fakt, że nie uwzględnia zachmurzenia.

Po drugie jest tabela z godzinami i przy danej godzinie zaznaczona jest wysokość Kp przy jakich będzie zorza. Dla południowej Islandii Kp 3, a dla północnej Kp 2.

Jest również kilka aplikacji przewidujące zorze polarną, jednak opinie są raczej niekorzystne. Dlatego jeśli wybierasz się na Islandię z chęcią zobaczenia zorzy, polecam sprawdzanie tych dwóch stron kilka razy dziennie, ponieważ co jakiś czas prognozy ulegają zmianie. Jednocześnie pamiętając, że to są źródła najbardziej rzetelnej informacji o zorzy. Ja będąc przez tydzień korzystając z tych dwóch stron upolowałam dwa razu Aurore Borealis.

Geotermalne baseny

Jeśli lubisz się wygrzać to jest idealne miejsce dla Ciebie. Baseny na Islandii są na zewnątrz, w budynku jedynie się przebierasz i bierzesz prysznic. Na początku przerażenie, bo przecież poza budynkiem jest zimno, no jednak nawet latem!, ale woda w basenie jest bardzo cieplutka. Szczególnie fajna sprawa zimą, kiedy tworzą się Wam sople na włosach, a “tyłek” parzy. 🙂 Co do samych lokalizacji basenów, znajdziecie je bez problemów, bo są kurcze wszędzie. W każdym osiedlu znajdziecie basen, trafienie ułatwią Wam znaki. Do tego ceny tych basen w porównaniu do cen panujących na Islandii, a nawet w Polsce są śmieszne. ok 700 ISK i możesz korzystać bez ograniczeń. Według mnie szczególnie warto skorzystać z :

Laugardalslaug
adres: Sundlaugavegur 105, Reykjavik 105. Lokalizacja działa zdecydowanie na plus, znajduje się w niemal samym centrum i jesteście dojechać do niego wieloma liniami autobusowymi, na zmotoryzowanych czeka wielki parking. W samym kompleksie znajduje się jeden duży basen, w którym pływa sporo pianek do ogólnego korzystania, kilka jakuzzi z różnymi temperaturami od 38 stop. Celsjusza do 44 stop. Celsjusza, basen sportowy, beczka z lodowatą wodą oraz płytkie baseniki do leżakowania. Dojazd autobusami 12,14 . Jeśli jesteś zainteresowany wypadem poza miasto na basen i zarazem macie odłożone trochę gotówki polecamy Blue lagoon. Ale o tym poczytacie w artykule o wycieczkach jednodniowych z Reykjaviku. Z miejską kartą turystyczną wejście na basen jest za darmo.

Czymś totalnie innym jest Kvik tzw. foot-pot, czyli basen z gorącą wodą, w którym moczymy jedynie nogi. Taki twór możecie spotkać nad samym oceanem zaraz przy słynnej Grotta Latarnia, skąd rozpościera się widok na górę Esja oraz lodowiec Snæfellsjökull . Kolejną rzeczą, której zapewne się nie spodziewacie to ciepła woda morza czyli geotermalną plażę Nauthólsvík. Dzieje się tak przez wodę z wodociągów Perlanu doprowadzaną do morze. Na plaże zwieziono piasek tworząc zwyczajną plażę. Woda ma temp. ok. 20 st. cel. , obok znajduje się gorący hot-pot. Otwarte w miesiącach letnich od 15 maja, do 15 sierpnia.

Wycieczka piesza po starym mieście

Reykjavik to spory kawałek miasta ze wspaniałą starą zabudową, która się przeplata z nowoczesnością, której by się nie powstydziło żadne miasto. Jest możliwość spaceru nad samym oceanem z widokiem na słynny masyw Essji. Spacer to też doskonała okazja to zwiedzenia muzeów (może nie wszystkich), ale napisze o tych, które mi się spodobały. Dodatkowym obowiązkowym punktem wycieczki są lody zaraz obok starego portu.

Spacer wzdłuż oceanu . Wzdłuż linii brzegu ciągnie się ścieżka spacerowa oraz rowerowa dla chętnych. Pierwszym punktem, który warto odwiedzić to Höfði – biały dom, wybudowany dla francuskiego konsula. Legenda głosi, ze straszą dam duchy. W 1986 r. w tym domu odbyło się spotkanie na szczycie USA oraz ZSRR- Ronalda Reagena oraz Michaiła Gorbaczowa. Kolejny już widoczny przystanek to jeden z symboli Reykjaviku czyli “Słoneczny podróżnik”, czyli rzeźba przypominająca łódź wikingów. Spacer będzie cały czas w scenerii masywu górskiego, panującego nad miastem, a przed nami nad samą wodą będzie już widoczna słynna Harpa.

Do opery koniecznie wejdźcie, jest tam wystawa zdjęć, kilka stoisk z pamiątkami, ale przede wszystkim widok z pięknego przeszklonego budynku na ocean. Wieczorem Harpa jest podświetlona, co dodaje jej tylko uroku. Dalej idąc macie okazje zobaczyć jedyną lokomotywę na Islandii. Kolejny punkt wycieczki to stary port – jest dość mały, ale ma bardzo fajny klimat, warto zrobić małą przechadzkę wśród łodzi. Jeszcze dalej można zobaczyć łodzie, które są częścią wystawy Muzeum Morza– nie wiem czy polecam, bo nie byłam ze względu na remont. Zaraz za Muzeum Morza znajduje się jedna z lepszych lodziarni w jakiej byłam kiedykolwiek. Porcje są ogromne więc wystarczy dla każdego po jednej, jest ogrom smaków. Zaraz obok Muzeum Morza widoczny jest budynek z narysowaną zorzą polarną, tj. muzeum zorzy, a obok niego słynne muzeum sag– dla wszystkich fanów sag islandzkich obowiązkowy punkt. Na przeciwko starego portu, po drugiej strony ulicy znajduje się galeria narodowa oraz muzeum fotografii

W tym też miejscu jest możliwość wykupienia rejsu w poszukiwaniu wielorybów, którego nie polecamy w tej części Islandii – tutaj tylko ok. 1/10 rejsów jest powodzeniem.

Miejski Park z królikami

To jest miejsce, które mnie osobiście najbardziej zaskoczyło w całym Reykjaviku, bo każdy się spodziewa wspaniałego starego miasta, widoków na ocean z górami w tle i innych typowych atrakcji, ale parku w centrum miasta z biegającymi królikami, to już chyba mniej. Gdzie jest park? Niezwykle łatwo się do niego dostać, należy dojechać na “pętle” Mjod. Kiedy już jesteście na Mjodzie i patrzycie na budynek (stoicie na przeciwko) , w którym znajduje się m.in pizzeria Dominos czy sklep netto, idźcie w prawo (najlepiej chodnikiem po drugiej stronie ulicy), aż dojdziecie do parku, w którym stoi w zasadzie dom. Króliki biegają dosłownie wszędzie i jest niezliczenie wiele.

Ten park wbrew pozorom zajmuje dość spory kawałek ziemi, można w nim spotkać nawet rwący potok z “wodospadem” oraz mostkami. Zwierząt jest na tyle dużo, że można je spotkać w bardzo dużej odległości od chatki. Oczywiście, króliki nie są chętne do głaskania, ale są doskonałymi obiektami do fotografowania. Dla tych co chcą okiełznać odrobinę zwierzynę, sugeruje kupić marchew- dzięki niej udało się nam kilka króliczków pogłaskać. Osobiście uwielbiam to miejsce w Reykjaviku, zawsze gdy tu jestem, staram się tam zajść. Dodatkowym atutem parku jest wiodąca przez niego ścieżka rowerowa dla bardziej mobilnych oraz sieć ścieżek, miejscami o charakterze leśnym. Można sięzdzieiwć gdzie człowiek jest w stanie nimi dojść.

Mobilne zwiedzanie miasta

W Reykjaviku można skorzystać z autokarów Hop on-Hop off piętrowe autobusy typu londyńskiego. Nie jest to najtańsza opcja zwiedzania miasta, ale z pewnością ułatwia znalezienie wiele punktów, skraca czas przemieszczania się i pewnie ułatwia zrobienie planu zwiedzania. Bilet nie jest tani, kosztuje dorośli: 4000 ISK, młodzież do 15 lat : 2000 ISK, dzieci do 11 lat- za darmo. Na tym bilecie przez jeden dzień możecie jeździć, wysiadać i znowu wsiadać. Cała trasa trwa łącznie 60 minut, jest 16 przystanków. W autobusie dostaniecie do dyspozycji słuchawki, przez które spiker opowiada o tym co właśnie widać za oknem. Autobus jeździ ciągle w koło, na przystanku jest co pół godziny, co oznacza, że jeżdżą dwa autobusy “na linii”. Można pobrać darmową mapkę z zaznaczonymi i opisanymi przystankami. W zasadzie taka wycieczka pozwoli Wam zobaczyć najważniejsze punkty miasta, w bardzo logiczny sposób- polecam ten sposób zwiedzania zwłaszcza jeśli nie spędzacie dużo czasu w stolicy.

Zwiedzanie z kartą turysty


Jest to kolejny sposób na zwiedzanie miasta z możliwością bezstresowego, bo w ramach karty darmowego poruszania się po mieście komunikacją tym razem miejską i zaoszczędzenie, jeśli faktycznie chcesz skorzystać z miejsc objętymi zniżkami, czy nawet rabatem 100%. Miejska Karta jest rozwiązaniem dla zwiedzających przez 1 dzień, 2 dni lub 3 dni- oczywiście podstawowa różnica w wyborze karty oprócz czasu jaki ona obowiązuje to także cena. Ja skorzystałam z takiej opcji zwiedzania zimą, co się okazało strzałem w dziesiątkę ze względu na możliwość częstego chowania się przed mrozem w muzeach oraz korzystania z basenów geotermalnych. Dla posiadaczy karty znajdą się także rabaty w restauracjach.

Będąc na Islandii koniecznie spróbujcie Pizzy ze znanego także w Polsce Dominosa. Pizza ma tam stanowczo lepszy smak, można spróbować innych smaków. Kolejną rzeczą, którą po prostu musicie spróbować to hot-dogi.


Gdzie kupić kartę ? Lista miejsc gdzie można zdobyć kartę jest bardzo pokaźna. Można ja dostać zarówno w centrach informacyjnych, jak i muzeach, hotelach. Lista wszystkich miejsc pod linkiem.

Wśród propozycji muzealnych dla mnie stanowczo numerem pierwszym stanowił skansen na powietrzu “ARBAER OPEN AIR MUSEUM” , z kartą wejście jest darmowe, skansen składa się z około dwudziestu budynków, w każdym z nich jest przedstawione życie w dawnym Reykjaviku. Bardzo fajne miejsce- można dotknąć wielu eksponatów, wchodząc do domów nadal czuć zapach starego klimatu, dla mnie to była podróż w czasie. Pod muzeum można dotrzeć autobusem komunikacji miejskiej nr 12,16 niemal pod samo wejście. Otwarte codziennie.

Kolejne muzeum warte zobaczenia to WHALES OF ICELAND. Na pierwszy rzut oka muzeum głównie dla osób zwiedzających z dziećmi. Nic bardziej mylnego. Doskonale się bawiłam, wystawa jest stworzona w oryginalnych rozmiarach, co oznacza, że można na prawdę sobie zdać sprawę z tego jakie kolosy pływają w wodach oceanu. Każdy na wstępie otrzymuje słuchawki i nagranie z przewodnikiem, niestety nie ma języka polskiego, ale oczywiście angielski jak najbardziej. Miejsce fajne zarówno zimą, jak i latem. Czynne codziennie od 10 do 17. Jeśli chcecie więcej informacji zachęcam do odwiedzenia strony internetowej. Dojazd autobusem linii 14, w pobliżu zatrzymuje się także Hop on-Hop off. Normalnie bilet kosztuje 2 900 ISK. Z kartą jest zniżka chyba 50% już nie pamiętam dokładnie.

Muzeum bardziej o charakterze historycznym, ale zupełnie nie nudne to THE SETTLEMENT EXHIBITION. Wejście do muzeum z kartą jest bezpłatne. W podziemiach hotelu znajduje się muzeum, w którym znajdują się autentyczne odkrycia archeologów, prawdopodobnie jednej z pierwszych osad na Islandii. Stare odkrycia są przeplatane elektroniczną wystawą i interaktywnymi grami. Dla mnie to był super sposób poznania początków osadnictwa na Islandii i dobre źródło w kwestii rozwiewania wątpliwości jakie często pojawiają się w przewodnikach. Muzeum znajduje się w samym centrum miasta zatem bardzo łatwy jest do niego dojazd autobusy: 1,3,6,11,12,13 – przystanek Ráðhúsið.

Dla fanów wulkanów polecam The Volcano House . Jest to miejsce, które w zasadzie bardziej przypomina kino niż muzeum. Seanse odbywają się co godzinę, trwają około 50 minut. W tym czasie można obejrzeć dwa filmy, jeden o wybuchu wulkanu z 1973 oraz z 2010 r. W zasadzie wygląda to jak w zwyczajnym kinie, tylko jest odrobinę bardziej kameralnie. Po wyjściu z kina można obejrzeć skromna wystawę skał powulkanicznych. Pozytywne jest to, że można wszystkiego dotknąć. Koszt biletu z kartą to 1400 ISK. Ta wystawa również znajduje się w centrum, dla bardziej leniwych można dojechać autobusem 14.

Oprócz wyżej wymienionych muzeów byłam również w muzeum narodowym, galerii sztuki jednak mnie w małym stopniu zaciekawiły. Te wyżej wymienione wydają się być dość interesujące. Niestety nie miałam okazji być, ale bardzo dużo dobrego słyszałam o muzeum Sagi. I dla kolekcjonerów oryginalnych muzeów oczywiście muzeum falologiczne.

W ramach City Card Reykjavik jest wolny wstęp na baseny na terenie miasta. W pobliżu basen Lagardalslaug znajduje się miejskie ZOO. To ZOO ma bardziej charakter zagrody, w której możemy spotkać świnie, krowy, kozy, ale także renifery, foki, lisa polarnego i kuce islandzkie. Mi się bardzo podobała wizyta w Zoo, ale pewnie dlatego, że uwielbiam zwierzęta. Czynne codziennie od 10:00-17:00(zima) 18:00 (lato). Koszt dla dorosłego to 900 ISK z miejską kartą darmowe. Można dojechać autobusami: 2, 5, 15, 17.

Niebawem ponownie będę w Reykjaviku, to dopiszę kilka fajnych miejsc 🙂

Tekst: P

Visits: 1283

Komentarze zostały wyłączone.